Poznaj historie beneficjenta fundacji
Naszą misją jest ratowanie zdrowia i życia
Radosław Wyrzykowski
Mam dopiero 21 lat, a ostatnio tak wiele nieszczęść mnie spotkało. Niedawno choroba zabrała mi siostrę, a teraz w wypadku zginął mój brat, a ja sam doznałem ciężkich obrażeń ciała. Nadal przebywam w szpitalu, uraz rdzenia spowodował niedowład kończyn dolnych i jednej górnej.
Do tej pory starałem się pomagać mamie w utrzymaniu naszego domu. Wcześnie zacząłem pracować, zajmowałem się tworzeniem konstrukcji stalowych. Moją pasją jest mechanika, lubię naprawiać, szczególnie samochody. Wspólnie ze zmarłym bratem planowaliśmy powiększyć nasz dom o dodatkowy pokój i łazienkę. To miał być nasz azyl. Chciałem, abyśmy mieli lepsze warunki do życia.
Interesuję się wędkarstwem, łowię ryby, ale nigdy ich nie zabijam, tylko wypuszczam z powrotem do wody. Często w tych wyprawach towarzyszą mi dzieci mojego rodzeństwa. Lubię z nimi spędzać wolny czas.
W tym roku w maju miałem zostać chrzestnym synka mojego brata. Uroczystość została jednak przesunięta ze względu na tragedię, która nas spotkała. Mam nadzieję, że mały Wiktorek poczeka na wujka.
Lekarze twierdzą, że leczenie szpitalne dobiega końca, a teraz będę potrzebował intensywnej rehabilitacji. Niestety jest ona bardzo kosztowna, mojej rodziny nie stać na jej finansowanie. Dlatego proszę, nie bądźcie obojętni, pomóżcie mi wrócić do sprawności, pomóżcie mi stanąć na nogi.
Radek
Chcę pomóc
Konto bankowe: 48 1240 6175 1111 0011 1313 4563
Wyślij wiadomość